Żyłam spokojnie z mamą i
tatą w watasze.Gdy miałam już rok i 11 miesięcy pożegnałam się z nimi i
uciekłam.Dziwne trochę,nie?No ale cóż.Pobiegłam w las.Biegłam kilka
dni.Szóstego dnia przestałam biec
-Hej..
-Hej.Kim jesteś?
-Ja jestem Kornelia.A ty?
-Ja jestem Juventus, alfa Watahy Ostatniego Wschodu.Może dołączysz do mojego stada?-zapytała ot tak.Była bardzo pogodna.
-Jeśli mówisz serio to tak... - Odparłam.
<Juventus, dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz